Niektórzy uznaliby mnie za idiotę ale jestem zdania, iż prawdziwy owoc miłości dopiero najlepiej smakuje po sakramentalnym TAK . Pomimo sędziwego wieku nadal jestem prawiczkiem. Jestem z tego powodu bardzo dumny . Wszystkie moje partnerki były zdziwione moim swiatopoglądem, choć czasami miałem słowa uznania. Czy moje postepowanie było właściwe??? Chciałbym poznać Wasze zdanie

Cześc Tymark.
Oczywiście jestem pełna podziwu Tobie ale jestem zdania ze należy zasmakować ten owoc przed ślubem. :lol:
Jestem ciekawa reakcji Twojej kobiety.
Czesc.

Tymark rzeczywiście jestes idiota i to skaczonym. Mimo jak twierdzisz twego sędziwego wieku

oj tak, zgadzam się z poprzednią opinią !!!

Nie wiem ile masz lat ale chyba wszyscy jestesmy zaskoczeni i pełni podziwu tobie. Nie zgadzam sie z twoja opinia ale cóz kaźdy jest kowalem swego zycia.

Tymark ale z Ciebie gość!!!
Takich jak ty to dziewczyny szukają ze świecą

Dziewczyny wszystkie z pewnością juz się cieszą!!!

Gratulacje Tymark za wytrwałość!!!!!:):):)

A ja myslę, że to jest każdego indywidualna sprawa i każdy niech robi jak chce. Moim zdaniem ta dyskusja jest zbędna:)

a ja uważam że nie należy brać" kota w worku" i spróbować przed ślubem )

a ja uważam że jest to kwestia w pełni indywidualna...
jak ktoś chce po ślubie to spoko, a jak przed to też dobrze:) każdy jest dorosły i za siebie odpowiedzialny, ja w seksie bez ślubu nic zdrożnego nie widzę, ale jak inni wolą czekać do ślubu to też ok:)

Ja uważam ze przed slubem! Owszem rozumiem wszystkich którzy pilnując zasad swej wiary badz wychowania chca poczekac , ale ja podchodze troche inaczej do tego. Jesli sie kocha i sie wie ze jest to miłośc juz do konca, ze sie nie bedzie szukac kogos innego, nie jest to przygoda to czemu sobie odmawiac tej wielkiej przyjemnosci? Jest jeszcze kilka zalet sexu przed slubem.
Po pierwsze nie wie sie jak bedzie po .. a wiecie sami ze małżenstwo nawet jak sie swietnie dogaduje bez sexu który zadowala obojga nie bedzie dobrze funkcjonowac. To jak mozna wiedziec czy do konca zycia skoro sie nie sprawdziło tak waznej swery tego małżeństwa.
Po drugie w noc poslubna napewno nie bedzie fajerwerków i całego tego " filmu" bo bedziecie zabrdzo zmeczeni. I odłożycie to na pózniej .
A skoro tak to poco to odwlekac i sie zastanawiac ?
Przezyjcie te chwile przed slubem zobaczcie jak was to zmocni i idzcie juz pewni w wasza wspolna droge .

ciekawa jestem co bedzie jak wpadniecie, i trzeba bedzie z brzuszkiem iść do Oltarza,
a z drugiej strony- jak mozna mowić ze to juz jest takie pewne uczucie i na cale zycie a chciec sprawdzać ta sferę? czy nie podważacie wlasnego zdania?
Ja jestem za czekaniem, wtedy to dopiero bedzie smakowalo:)

zgadzam sie, chyba ze ktos koniecznie chce dac upust swojej frustracji